Zbiory wszelkich opowieści, przekazywanych z pokolenia na pokolenie, to niekończące się źródło inspiracji dla artystów różnych dziedzin. Wierzenia i legendy naszych słowiańskich przodków giną wśród powszechnie znanej mitologii greckiej czy rzymskiej. Niniejszy projekt ma na celu przybliżenie i rozpowszechnianie uroków słowiańskich postaci mitologicznych.
Prastary puszczański duch, opiekun leśnych zwierząt. Był tajemniczą postacią, która skutecznie straszyła nieproszonych gości plącząc ścieżki
lub zamieniając się w niedźwiedzia. Za pomocą swojego wzroku potrafił oślepić i ogłuszyć wroga.
Jeśli jednak spotkał na swojej drodze dobrego człowieka, był dla niego pomocny. Chronił dzieci przed zbójcami i dziką zwierzyną.
Istoty odpowiedzialne za wszelkie zjawiska pogodowe angażujące chmury. Napełniali
je wodą lub gradem i opróżniali na wybranym obszarze. Pomocni mu gospodarze, którzy gościli Płanetnika, mogli liczyć na przychylną dla siebie pogodę. Byli to ogromni, umięśnieni mężczyźni. Ich praca wymagała ogromnej siły fizycznej.
Istoty, które powstały ze związku śmiertelniczki
z wężowym królem. W ciągu dnia przesiadywały na drzewach czesząc swoje włosy i oglądając kosztowności. Zazwyczaj nosiły na sobie mnóstwo biżuterii. Potrafiły przemieniać się w zaskrońca, którego charakterystyczne żółte plamki były tak naprawdę złotymi kolczykami Wużałek,
z którymi nigdy się nie rozstawały.
To domowy duszek pilnujący, aby domowe ognisko nie wygasło. Mieszkał za piecem,
ale uwielbiał także przesiadywać w jego środku. Ogień był mu niestraszny, jednak źle wpływało
na niego zimno. Dlatego więc, jeśli gospodarz zapomniał dołożyć do ognia, Piecuch
sam przynosił drewno. Wówczas można było usłyszeć charakterystyczny odgłos drewnianych chodaków.
Istota powstała z utopionej nieszczęśliwie dziewczyny. Po śmierci wypływała
na powierzchnie jako tajemnicza piękność. Za sprawą czarów potrafiła skłonić człowieka do kąpieli w rzece, nawet w zimne, listopadowe wieczory. Aby uchronić się przed magią Topielic, należało nosić przy sobie gałązkę jarzębiny. Nie dawało to jednak całkowitej ochrony, gdyż rozjuszone stwory mogły wciągnąć przechodnia do wody siłą.
Piękna, wysoka kobieta, która przechadzała się w południe po polach. Jej nazwa pochodzi od kwiatów, które zdobiły jej włosy - chabrów. Pilnowała, aby dzieci nie deptały zboża, a żniwiarze zakładali nakrycia głowy przy pracy. Należało w samo południe zrobić sobie przerwę i przesiedzieć ten czas w cieniu. W przeciwnym razie Chabernica zsyłała ból głowy lub paraliż, a w skrajnych przypadkach łamała ręce i nogi.
Postacie oraz ich opisy są inspirowane obszernym zbiorem baśniowych istot ,,Bestiariusz Słowiański. Część pierwsza i druga" autorstwa Pawła Zycha i Witolda Vargasa, wyd. BOSZ, Olszanica 2019.
Źródło wykorzystanych w animacjach dźwięku: www.zapsplat.com
Projekt powstał w ramach pracy dyplomowej na wydziale Sztuki Nowych Mediów PJATK, pod kierunkiem:
mgr Mateusz Jarmulski
promotor główny
dr Marzena Królikowska-Dziubecka
promotor pracy teoretycznej
mgr inż. Marcin Wichrowski
promotor techniczny